Do Admirality Bay weszliśmy tuż przed zachodem słońca 1. dnia 2014 roku. Na wejściu przywitał nas piękny żaglowiec Royal Clipper. Słońce schodziło coraz niżej, kotwicę rzucaliśmy na samym końcu zatoki pod restauracją Devil's Table już po zachodzie słońca.
Ruszyliśmy na ląd w poszukiwaniu odrobiny cywilizacji. Łazienki, restauracji, sklepu i mechanika od silników przyczepnych.